Studenci jako najemcy – jakich mieszkań szukają?

Chcesz osiągnąć sukces na rynku najmu? Szukaj mieszkania blisko wyższej uczelni. Na takie nieruchomości chrapkę mają studenci, a oni ciągle stanowią jedną z najważniejszych grup najemców w największych miastach.

Na początek jednak wypada należy zastrzeżenie: obecnie rynek najmu należy generalnie do najemcy, a jeśli chodzi o żaków – tym bardziej. Jeszcze kilka lat temu popyt na mieszkania studenckie znacznie przewyższał podaż, a studenci– zwłaszcza przed rozpoczęciem roku akademickiego – ostro rywalizowali o stancje. Dziś nic takiego nie ma już miejsca, a na rynku to właśnie studenci dyktują warunki.

Wszystko przez negatywne tendencje demograficzne. Liczba osób studiujących w naszym kraju gwałtownie spada. W listopadzie 2015 roku na terenie Polski studiowało 1 mln 405 tys. osób. To o blisko 64 tys. studentów mniej niż w analogicznym okresie roku 2014. W ciągu 4 lat zmniejszyła się o 400 tysięcy. Liczba kandydatów na studia spadła natomiast o 15 proc. Kolejne kilkaset tysięcy żaków ubędzie z polskich uczelni w ciągu najbliższych 10 lat.

Mimo wszystko osoby uczące się ciągle są znaczącą grupą osób poszukujących pokoi i mieszkań. Jakie są ich preferencje?

Metraże preferowane przez studentów to zazwyczaj małe dwa pokoje – 40 – 50 mkw. Mniejszym wzięciem cieszą się natomiast kawalerki, jako mieszkania dosyć drogie i niepraktyczne. Przeciętne ceny nieruchomości jednopokojowych wynoszą w największych miastach około 900 – 1200 zł miesięcznie, tymczasem pokój w mieszkaniu to wydatek rzędu 500 – 800 zł. Stąd żacy wolą mieszkać wspólnie, ale z drugiej strony na znaczeniu tracą też duże mieszkania studenckie grupujące większą liczbę najemców. Komfort życia w takim mieszkaniu jest mniejszy, do tego niejednokrotnie problem stanowi skompletowanie odpowiedniej liczby osób.

Mieszkanie dla studenta musi mieć podstawowe umeblowanie i sprzęt AGD oraz dostęp do Internetu. To niezbędne warunki. Młody człowiek, który przyjeżdża do dużego miasta, by kontynuować naukę, nie będzie miał czasu ani możliwości samodzielnie urządzać sobie lokalu. Stąd jeśli masz nieruchomość po remoncie, bez wyposażenia – raczej nie nastawiaj się na żaków. Takim lokalem mogą być natomiast zainteresowane małżeństwa, osoby pracujące zawodowe, które będą chciały w danym miejscu pozostać na dłużej.
Mieszkania w MDM
Najlepsza lokalizacja to taka, która zapewnia bliskość uczelni. Dla studentów wynajem niedaleko miejsca nauki oznacza po prostu wygodę. Czasem więc pozornie peryferyjne lokalizacje okazują się atrakcyjne, o ile wiążą się z bliskością uczelni. Tak jest choćby we Wrocławiu, w przypadku osiedla Karłowice, w dzielnicy Psie Pole. Oddalona od centrum miasta okolica pozornie ma charakter peryferyjny, jednak jej atrakcyjność tkwi w bliskości uczelni wyższych – wydziału nauk społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego czy szkoły oficerskiej. Z tego samego powodu wzięciem będą się cieszyć okolice placu Grunwaldzkiego, gdzie mieści się Politechnika Wrocławska i inne obiekty uczelniane, m.in. Akademia Medyczna. Niedaleko od Placu Grunwaldzkiego – na Zaciszu mieszkania mogą szukać natomiast studenci Akademii Wychowania Fizycznego.
Podobne mechanizmy obserwujemy w każdym mieście uniwersyteckim. Peryferyjna lokalizacja dzięki umiejscowieniu szkoły wyższej znacznie zyskuje na atrakcyjności. W Warszawie, który jest największym ośrodkiem akademickim, warto postawić na Śródmieście i Mokotów ale także na Ochotę, Pragę Północ oraz Ursynów. We wszystkich tych miejscach znajdują się wyższe uczelnie.

W Krakowie wzięciem mogą się cieszyć mieszkania na Ruczaju w dzielnicy Dębniki, gdzie mieści się obiektów Uniwersytetu Jagiellońskiego, m.in. wydział informatyki i matematyki. Położenie nie jest centralne (około 5 – 6 km od Starego Miasta) a jednak będzie cieszyć się popularnością wśród żaków. Wzięcie mogą mieć również m.in. Grzegrzółki, gdzie zlokalizowany jest Uniwersytet Ekonomiczny.

Żacy cenią też dobre skomunikowanie z resztą miasta, bliskość usług i miejsc rozrywki. Z pewnością będą ich interesować również mieszkania w centrum, choć wiele zależy od wysokości czynszu.

Wspomniane wcześniej negatywne tendencje demograficzne, takie jak spadek liczby ludności, emigracja, zmniejszająca się grupa osób młodych wchodzących na rynek pracy – mogą uderzyć w popyt na mieszkania. Pocieszające jest natomiast to, że w miejsce żaków coraz bardziej na znaczeniu jako grupa najemców zyskują obcokrajowcy – głównie Ukraińcy. Szacunki mówią nawet o milionie przybyszów z tego kraju, którzy obecnie pracują w Polsce. Dla wynajmujących mieszkań to świetna informacja. Popyt ze strony tej grupy odbiorców może zniwelować efekty negatywnych zjawisk demograficznych.

Genowefa Marciczkiewicz
Dział Analiz WGN